Szukaj

Axella się obróciła, spojrzała na szczeniaka, faktycznie nie była taka jak inne, denerwujące bachory, przyjrzała się zjawisku ze spokojem, mając poważną minę. Gdy już przemiana dobiegła końca, zachich ...

...I rozwalił mu się łeb, a w tedy...

Nikt się nie odzywał, już miała ochotę wyjść z owego klifu. Elvan jak widać nie chciał nic mówić, szczeniak powiedział co miał i tyle. Kierowała się powoli w stronę wyjścia.

Ciekawe czy spadnę na coś dość miękkiego?

...z nim związane, aż w końcu...

Tak, owszem, na razie.
Axella się obróciła, nie rozglądając się za siebie, chociaż potrafiła niespodziewanie zaatakować, Bree ją denerwowała ale na razie nie chciała jej zrobić nic złego.

Przyjrzała się małej uważnie, była bardzo podobna do Axelli. A może to jej siostra którą próbowała zabić? Ale jeszcze w tedy nie była demonem... Tak, to zaskakujące podobieństwo.

Zajrzała jej głęboko w oczy, i jeż nie wytrzymała, wybuchła śmiechem, zaśmiała się Bree bezczelnie prosto w twarz. Lubiła się się tak przekomarzać.

//Oj, za szybko czytam xP//

-Hmmm, zapoznamy? A co byś chciał wiedzieć?-syknęła, podnosząc lekko lewą łapę i znów spuszczając łeb.

Atak to nie najlepszy pomysł kochana Bree. Pomyślała.
Bree zaczynała patrzeć tak... dziwnie na nią, to ją najbardziej interesowało. Może czuła do niej pewną sympatie? Raczej nie. Do niej? przystanęła ...

Axella nie przestawała iść w stronę wadery, w końcu była już dość blisko żeby móc jej zrobić coś złego, albo żeby przynajmniej ją nastraszyć, nie rozumiała jedynie tego, po co się tak uśmiechała. Wida ...

To ona nie wie że demony z natury są złe? Nie mają litości, serca, duszy... A Axella była większa i silniejsza od Bree. Ha! I jeszcze nie wiedziała o co chodzi. Jakby jeszcze z nikim takim nie spotkał ...

Nie miała co brać przykładu z Axelli. W tej chwili milczała ale i również zrozumiała o co szczenięciu chodzi. Czyli miała się z nią cały czas wgapiać? Ledwo przecież bachor ją znał. Elvan coś za cicho ...

-Tak, wiem kim jestem...- rzekła, chociaż Axella pytała Shinoyę o coś innego, no ale cóż...

Jeszcze raz przeniosła wzrok na Shinoyę, o, miała odwagę. Czując na sobie spojrzenie małej spytała- Coś nie tak? Czemuż mi się tak przyglądasz?